[INSTAGRAM - KLIK!]
[INSTAGRAM - KLIK!]
[INSTAGRAM - KLIK!]
Reklamodawca wykazał się sporym wyczuciem i sam zyskał na całej sytuacji, ponieważ na szeroki wydźwięk internetowej akcji, zareagował niemal natychmiastowo. Tłumacząc, iż nie miał świadomości istnienia figurki w prawej części frontu budynku, nakazał modyfikację płachty (na medalion wycięto okrągły otwór; kolejne reklamy nie wykorzystywały już całej szerokości ściany). Rzeczniczka dzielnicy Wola (Monika Beuth-Lutyk) zapowiada przeniesienie płaskorzeźby, najprawdopodobniej do pobliskiego kościoła św. Wojciecha. To właśnie w tym kościele mieścił się tymczasowy punkt koncentracyjny dla osób, które później naziści - przez Dworzec Zachodni - odsyłali do obozu przejściowego w Pruszkowie. Podobno, dla idących pod niemieckimi lufami więźniów, była to ostatnia szansa na pomodlenie się przed świętym obrazkiem.
Zupełnie innego
W 2012 r. ścianę tę pokrył mural (projekt non-profit jednej z agencji reklamowych), wnikliwy obserwator nadal zauważy fragment wspomnianego wyżej "cudu" (na wysokości oczu malowanego krokodyla).
Przemysław Klajbor